7 lutego wyruszyliśmy by wreszcie ściągnąć fixator z nogi (czyt. Żelastwo ) najpierw na kilka dni polecieliśmy do naszej polsko - amerykańskiej Fundacji Dar Serca z Chicago, spędziliśmy w Fundacji kilka dni.. Poznaliśmy fajnych ludzi, byliśmy w radiu na żywo poniewaz w tym czasie odbywał sie Radio Ton dla Fundacji Dar Serca, cała Polonia z Chicago i nie tylko mogła pomoc dzieciom z Fundacji wpłacając donacje... Było super ..
Z cudowną Panią Dorotą - Prezes Fundacji Dar Serca
Po kilku dniach w Fundacji Dar Serca w Chicago, lecimy do West Palm Beach na Florydzie by już 18 lutego Alan mógł mieć operację mającą na celu usunięcie drutów z kości...
Leciała z nami moja ciocia :) siostra mojej mamy :) i mój brat Maks
Żegnamy Chicago...
18 luty operacja usunięcia Fixatora, najszcześliwszy dzień od kilkunastu miesięcy :))
Po usunięciu drutów, założyli Alanowi gips na 8 tygodni ...
Ostatnie chwile z fixatorem... nie bę
dziemy tęsknić :)
No to jedziemy na sale operacyjną ...
Już po....
fajny niebieski gips :)
ja, mama i brat :)
8 tygodni poźniej ściągamy gips... i zobaczcie różnicę...!!!
Przed operacją....... i po ...
RTG przed operacją i po...
Zdjęcie z mistrzem..dr Dror Paley, który wykonał kawał dobrej roboty jako jedyny lekarz na świecie....!!!
teraz czas na wykonanie ortezy... żebym mógł normalnie chodzić....
Orteza gotowa, teraz rehabilitacja i możemy lecieć do domu, pierwszy etap leczenia mojej nogi zkończony, kolejny etap wydłużania kości, rekonstrukcji więzadeł w kolanie i ustawienie kości strzałkowej w odpowiednie miejsce zaplanowany jest za około 2,5 do 3 lat.
Dziękuje Mike Thompson ;) świetny rehabilitant :)
Ostatnie chwile nad oceanem i lecimy do domu :)
Bye Bye Florida :( będziemy tęsknić....
Polub moją stronę na Facebook , tam zawsze najświeższe info co u mnie :)
Kliknij tu ----> Facebook
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz